Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 20:51 Temat postu: Hadronowa galeria |
|
|
Dzień dobry.
Mały aussie pojawił się w naszym domu, w związku z czym przyszedł czas na galerię .
Wczorajszy dzień był obfity w wrażenia zarówno dla nas jak i dla Hadrona. Sama podróż była nie lada wyzwaniem, gdyż dotarcie z hodowli do domu trwało około 5 godzin. Nie obyło się bez kilku postojów i rewolucji żołądkowych w trakcie drogi . Na szczęście mimo tego psiak głównie spał.
Po dotarciu na miejsce, również pojawiły się kłopoty. Koci lokator mieszkania postanowił zjeżyć sierść i spędzić resztę dnia na lodówce.
Hadron jednak nie przejął się nim szczególnie i dzięki temu dziś już bez problemu przebywają obok siebie.
Psiak powoli przyzwyczaja się do otoczenia, my uczymy się rozpoznawania jego potrzeb, jednak i wczoraj, i dziś zdarzały mu się mokre "wypadki" w domu.
Godzinę temu rozłożyliśmy klateczkę, mamy nadzieję, że uda nam się sprawić, by ją polubił.
Jeszcze kilka zdjęć z dzisiejszego dnia:
To tyle póki co.
Pozdrawiamy . |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 20:51 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Dołączył: 25 Gru 2008 Posty: 4204 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 21:23 Temat postu: |
|
|
Jaki słodziak
Gratulacje, życzę mnóstwa wspólnych szaleństw, tych pozytywnych, oczywiście |
|
Powrót do góry |
|
|
AnYya
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 1239 Skąd: Wrocław/Kraków
|
Wysłany: Sob Lis 09, 2013 21:36 Temat postu: |
|
|
Przesłodki! A imię ma naprawdę czadowe!!! Powodzenia z małą kuleczką |
|
Powrót do góry |
|
|
Kara
Dołączył: 18 Cze 2007 Posty: 6982 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary
Dołączył: 13 Wrz 2013 Posty: 151 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 07:48 Temat postu: |
|
|
Witam Braciszka
Halloween Pumpkin pozdrawia |
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Lis 10, 2013 12:06 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy wszystkim za powitania .
Mamy lekkiego stracha przed początkiem tygodnia, bo psina już będzie musiała zacząć zostawać sama. Na szczęścia mamy uczelnię/pracę na tyle elastyczną, że z wychodzeniem na spacery większego problemu nie będzie, ale i tak trochę czarnych myśli nas nawiedza.
Jednak póki co cieszymy się jeszcze weekendem.
P.S.
Czekamy w takim razie na galerię Halloween Pumpkin oraz na czas, kiedy będzie można dołączyć się w Poznaniu do spaceru z innymi ozikami . |
|
Powrót do góry |
|
|
montus985
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 1242 Skąd: Leszno
|
|
Powrót do góry |
|
|
juskro
Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 1130 Skąd: Knurów / Szamotuły
|
Wysłany: Wto Lis 12, 2013 19:25 Temat postu: |
|
|
gratki poznan poznań? kolejny poznaniowy aussik |
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lis 14, 2013 12:10 Temat postu: |
|
|
Montus985 i Juskro, dzięki .
Jeśli w pytaniu "poznan ponznań?" chodzi o to, czy faktycznie z Poznania jesteśmy, czy też z jego okolic, to odpowiedź brzmi, że dokładnie z Poznania .
Na dokładkę mamy jeszcze parę zdjęć z ostatnich dni.
Chusta = +10 do bycia uroczym .
Sam z siebie nigdy za kije na spacerze nie chwyta, ale gdy drugi pies się do jakiegoś dobierze, to Hadron natychmiast próbuje go zabrać.
Pokraczne zabawy z kotem.
Zdjęcie z dnia dzisiejszego, windą na spacerek.
Nauka czystości idzie coraz lepiej, niestety nadal zdarzają się wpadki.
Za to zostawanie samemu okazało się nie być czymś strasznym i nie musimy się chociaż tym stresować .
P.S.
Wczoraj na spacerze już po zmroku podbiegł do nas jakiś beagle i zaczął się bawić z naszymi psami. Ludzie od których odbiegł, stali dość daleko od nas, chyba większą grupą, rozmawiali i na beagle'a w ogóle uwagi nie zwracali. Po około 10 minutach zaczęli go wołać, ale on miał ich zupełnie gdzieś, a my mieliśmy zamiar wracać już do domu. Ten pies jednak zupełnie się tym nie przejął i cały czas podążał za nami. Myśleliśmy, że jak dotrzemy do skraju tej polany, to da sobie spokój i zawróci, ale on nadal szedł i to w kierunku drogi. Jego ludzie nadal go od czasu do czasu wołali, ale z miejsca się nawet nie ruszyli. To było na wielkim, nieoświetlonym terenie, nie było możliwości, by widzieli, dokąd ich pies w ogóle poszedł. Chwilę poczekaliśmy przy tym skraju licząc, że może ruszą się po niego, ale minęło trochę czasu i nic. Beagle w końcu z nudów zaczął zjadać śmieci z kosza, a potem znów szedł za nami. Ostatecznie postanowiliśmy odprowadzić go do nich, ale muszę przyznać, że było to dość irytujące, że w ogóle się nie przejmowali tym, co się z ich psem dzieje. Równie dobrze mógł zostać potrącony przez samochód albo ktoś mógł go ukraść (wyglądał na młodego psa). Zdarzają Wam się takie sytuacje? Co wtedy robicie? |
|
Powrót do góry |
|
|
zmz
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8635 Skąd: Wwa/Jabłonna
|
Wysłany: Czw Lis 14, 2013 12:56 Temat postu: |
|
|
U mojej przyjaciółki w bloku mieszka beagle, który się wyprowadza samotnie. Raz poszedł z nami na 8km spacer przez miasto (centrum centrum warszawy;)) i parki. Stresujące o tyle, że tak naprawdę nie ma żadnej kontroli nad tym psem, a wszyscy po drodze są przekonani, że jest nasz, bo idzie z nami przecież... _________________
Żaklina, Surikon, Soczek oraz Dżemor
Żwirosław (') |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosi@
Dołączył: 16 Lip 2012 Posty: 682 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary
Dołączył: 13 Wrz 2013 Posty: 151 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lis 14, 2013 14:28 Temat postu: |
|
|
Czy z Hardona też jest taka jękała?
|
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lis 14, 2013 14:35 Temat postu: |
|
|
Jękała? W sensie jęczenia?
Jeśli tak, to nieszczególnie . Pierwszej nocy trochę zawodził, drugiej już mniej, ale jeszcze cut, a teraz to już cichutko całą noc przesypia . Ale to też pewnie dlatego, że my od razu narzuciliśmy zasadę - żadnych zwierząt w sypialni i choć pierwszej nocy korciło, by jednak go wpuścić, to nie wymiękliśmy.
Za dnia czasem skomle i próbuje coś podgryzać, ale cichnie, gdy da mu się gryzak (pewnie wynika to ze "swędzenia" zębów/dziąseł malucha).
No i czasem poszczeka na kota, gdy chce się z nim bawić, ale ten sobie siedzi zbyt wysoko . |
|
Powrót do góry |
|
|
magda
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 2754 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 14, 2013 17:49 Temat postu: |
|
|
Kiedyś na takie "niczyje" psy nosiąłmaz zapasową smycz/sznurek i choć ostatecznie się nie przydała, to bym przywiązała do jakiejś latarni w parku. Ludzie go sobie bez wątpienia znajdą, a przynajmneij nic go nie zabije... Niestety niebak nieodpowiedzialnych właścicieli... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kora1991
Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 500 Skąd: Poznań/Kostrzyn
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Nie Lis 17, 2013 15:40 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|