Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olaa94
Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 70
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:28 Temat postu: |
|
|
Blues wlasnie przeszla swoja 1 cieczke . I jak dla mnie to byla strasznie kochana bo sie ciagle chciala przytulac . Jak dla mnie bomba ! I tak sie zastanawiamy czy by ja 1 raz nie pokryc ... No bo z jednej strony cudownie byloby miec takie male wlochate kulki lecz z drugiej to wjaze sie z ogromna odpowjedzialnoscia... A tak z ciekawosci to bylabym wdzieczna za jakies informacje co do jakiegos australijczyka w poblizu Raciborza-Rybnika (woj. Śląskie ) ktory mugl by pokryc moja małą . _________________ BLUES nieco spokojniesza, co nie zmienia faktu że nadal ma `ADHD`. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:28 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Musiałek
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 2841 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:33 Temat postu: |
|
|
może za ostro pojechałam więc zmieniam
kupiłaś suczkę rodowodową więc było by miło abyś zrobiła jej przynajmniej hodowlankę a co najwazniejsze PRZEBADAŁA czy jest w pełni zdrowa aby miec te szczeniaczki a nie bo TOBIE!!! sie chce miec malutkie włochate kuleczki ?!
popatrz ile jest kundelków schroniskowych biednych zmarzniętych w zimie!!!
Ostatnio zmieniony przez Musiałek dnia Nie Lut 15, 2009 19:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 30 Lip 2007 Posty: 2295 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:34 Temat postu: |
|
|
Olu, najpierw suczka musi dostać bodajże 3 oceny doskonałe lub bardzo dobre na wystawach, żebyś mogła ją rozmnażać i mieć rodowodowe szczenięta (szczegóły na stronach Związku Kynologicznego). Plus mieć przebadane oczy, biodra itp itd. Plus - warto mieć chętnych na szczeniaki... To nie jest taka prosta sprawa, jeśli chcesz to zrobić odpowiedzialnie. _________________ Renata, Rudi & Wiewiór ['] |
|
Powrót do góry |
|
|
Olaa94
Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 70
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:48 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie ja sie z wami zgadzam i jestem tego wszystkiego w 99 % swiadoma i narazie tylko sie orjetuje To tylko takie moje male marzenia o wlochatych kulkach i o ile mi wjadomo kryje sie dopiero po 2 albo 3 cieczce ( o ile sie nie myle ) i jeszcze mam szmat czasu zeby sie zastanawjac. Mysle tez nad sterylizacja wjec musze przemyslec kazdy aspekt przyszlosci mojej suczki zeby puzniej nie zalowac _________________ BLUES nieco spokojniesza, co nie zmienia faktu że nadal ma `ADHD`. |
|
Powrót do góry |
|
|
Amulinka
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 12738 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:49 Temat postu: |
|
|
Poza tym Olu sama piszesz, że Blues ma wadę oczka. Nie wiadomo na ile jest to genetyczne. A wzorzec amerykański nawet podkreśla prawidłowy kształ źrenic: http://www.aussies-in-poland.com/wzorzec_asca.htm
Nie odbierz tego jako atak na Blues, napewno jest cudowną, przekochaną suczką - kochaj ją, ciesz się jej towarzystwem! Ale nie każda suczka musi mieć szczeniaczki! Patrz na moją Choco - dla mnie jest wspaniałym ozikiem, ma przefantastyczny charakter do sportu, kocha ludzi, jest zdrowa! Ale nie chciałam jej rozmnażać ze względu na nieprawidłowy kolor. Choć kiedyś, gdy rasa była jeszcze u nas mało znana, nawet sędziowie nie wiedzieli, że to jest wada dyskwalifikująca i Choco miała zawsze oceny doskonałe. Ma idealne wyniki badań oczu i bioder. Ale naprawdę nie każdy pies musi mieć potomstwo.
Tym bardziej, że, jak sama piszesz, jest to ogromna odpowiedzialność.
W Czechach w zeszłym roku było co najmniej 27 miotów aussie (a w sumie to ponad dwa razy tyle co w Polsce, około 60! + nie wiadomo ile miotów bezpapierowych) i wiem, że tam ludzie na początku chętnie kupowali tę rasę, często bez zastanowienia. Szczeniaki szły jak świeże bułeczki. A teraz co? Rynek się nasycił, hodowcy siedzą z kilkumiesięcznymi szczeniakami, pojawiają się ogłoszenia o psach do oddania lub sprzedania. _________________ Ula, Lava & Suvi
Ami [*] Choco [*] Asti [*] |
|
Powrót do góry |
|
|
Musiałek
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 2841 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 19:50 Temat postu: |
|
|
to dobrze że jestes rozsądna więc na szczęście z pierwszego maila wyciągnęłam złe wnioski.
a pieska nie szukaj za płotem - poznaj swoją suczkę i pod katem jej wad i zalet podejmij decyzję
powodzenia planowania |
|
Powrót do góry |
|
|
Olaa94
Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 70
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 20:08 Temat postu: |
|
|
No tak i sterylizacja i rozmnazanie to bardzo trudne decyzje... Ja bardziej sklaniam sie do sterylizacji chociasz i tak najchetniej zostawilabym ja tak jak jest lecz sterylizacja jest w mojej sytuacji najdogodniejszym rozwjazaniem... Ale jest mi troche szkoda mojej suczki... Na dodatek to jest normalna operacja i troche sie jej boje... Jestem juz naprawde skolowana i rozdarta pomjedzy marezniami i rozsadkiem _________________ BLUES nieco spokojniesza, co nie zmienia faktu że nadal ma `ADHD`. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kara
Dołączył: 18 Cze 2007 Posty: 6982 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 21:21 Temat postu: |
|
|
sterylizacja jest bardzo łatwą operacją, przeważnie nie trwa dłużej niż 30 min Najważniejsze by pies był w dobrej kondycji przed zabiegiem no i dobry fachowiec weterynarz Ja jestem nawet za tym gdy suka skończy swój wiek rozrodczy by sterylizować bo jednak na zdrowie psom wychodzi sterylka np. jeśli chodzi o ropomacicze _________________
http://showfarm.cba.pl/ |
|
Powrót do góry |
|
|
zmz
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8635 Skąd: Wwa/Jabłonna
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 22:34 Temat postu: |
|
|
A czy Blues nie została sprzedana jako PET przypadkiem? Przecież ma wadę, i to poważną, jaką jest chore oko...
Sterylizuj, nie ma co rozmnażać suczki z niepewnym zdrowiem. I tak mamy w Polsce sporo miotów, coraz trudniej sprzedać szczeniaki- wyobraź sobie, że masz 10 maluchów i chętnych na 3 Ja zrezygnowałam z krycia swojej suki, bo nie jest idealna. Wolę w tym momencie kupić szczeniaka po innej suczce, 'doskonalszej' niż moja potwora _________________
Żaklina, Surikon, Soczek oraz Dżemor
Żwirosław (') |
|
Powrót do góry |
|
|
Iga
Dołączył: 28 Lis 2006 Posty: 2251 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 23:43 Temat postu: |
|
|
Olaa94 napisał: | Blues wlasnie przeszla swoja 1 cieczke . I jak dla mnie to byla strasznie kochana bo sie ciagle chciala przytulac . |
Jak będziesz ją dalej niańczyć podczas cieczki to gwarantuje ci, że ciąże urojone masz jak w BANKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wtedy problem rozwiążesz sama bo pozostanie Ci już tylko sterylizacja. _________________ Iga, Flesz, Janis & Trecz |
|
Powrót do góry |
|
|
miłosnik
Dołączył: 15 Cze 2009 Posty: 59
|
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 14:42 Temat postu: |
|
|
Dzięki wam dowiedziałem sie duzo o ciazach urojnych wielki dzieki za tę lekcję |
|
Powrót do góry |
|
|
suche
Dołączył: 30 Wrz 2008 Posty: 2065 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 20:26 Temat postu: |
|
|
Odkopuje temat, bo zaczynam się martwić o Ash.
Jak długo trwały dni płodne u Waszych aussic?
Spodziewałam się ok 4 dni płodnych tymczasem Ash dopuszcza samce już od 9 ( czy okres płodny i dopuszczanie do siebie samców pokrywa się?? ) Co prawda Kacper interesuje się poważniej od ok 6, pierwsze dni kiedy Ash zaczęła się nadstawiać troszkę próbował, ale bez zaangażowania.
Czy suka dopuszcza samce aż do końca cieczki mimo, że okres płodny ma już za sobą? Czy pod koniec cieczki wydzielina znowu robi się bardziej krwista?
Czytałam trochę w necie o tym, ale wszędzie piszą nieco inaczej, dlatego jestem ciekawa jak to wygląda w praktyce i czy mam się zacząć martwić, gdyż szykowałam się, że to będzie końcówka cieczki a tymczasem trwa w najlepsze. Co prawda dziś już w pewnym momencie zaczęła odganiać Kacpra, kłapać na niego zębami, ale teraz znowu mu się nadstawia _________________ Pozdrawiam,
Basia, Kacperkowaty, Ashka i Reba
"Form Follows function"
Ashqueen-Australian Shepherds for sport and work |
|
Powrót do góry |
|
|
zmz
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8635 Skąd: Wwa/Jabłonna
|
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 21:50 Temat postu: |
|
|
Nadstawia i dopuszcza to też dwie nieco inne sprawy. Sru jak tylko zaczynała ciec to się o stół tyłkiem odbijała
Ale ogólnie wydaje mi się, że pierwsza cieczka może być 'niedoregulowana', bo ten układ hormonalny chyba dopiero się w pełni kształtuje. _________________
Żaklina, Surikon, Soczek oraz Dżemor
Żwirosław (') |
|
Powrót do góry |
|
|
Mozo
Dołączył: 08 Maj 2009 Posty: 975 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Sro Kwi 28, 2010 10:40 Temat postu: |
|
|
Zoja przy pierwszej cieczce już od drugiego tygodnia tyłek podstawiała pod bramę pełną wielbicieli, i to trwało z dobry tydzień.
Przy drugiej cieczce trwało to ze 3-4 dni ale i cieczka była krótsza. _________________ _Monika, Zoja & Murka_ |
|
Powrót do góry |
|
|
suche
Dołączył: 30 Wrz 2008 Posty: 2065 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 28, 2010 14:29 Temat postu: |
|
|
Mozo napisał: | Zoja przy pierwszej cieczce już od drugiego tygodnia tyłek podstawiała pod bramę pełną wielbicieli, i to trwało z dobry tydzień. |
Czyli ta pierwsza cieczka w sumie podobnie przebiegała jak w przypadku Ash
Cytat: | Przy drugiej cieczce trwało to ze 3-4 dni ale i cieczka była krótsza. |
To Zoja już drugą cieczkę miała?? Przecież to prawie rówieśnica Ash...
A tymczasem dziś już chyba końcówka. Kacper właściwie stracił zainteresowanie, skończyło się piszczenie itp. _________________ Pozdrawiam,
Basia, Kacperkowaty, Ashka i Reba
"Form Follows function"
Ashqueen-Australian Shepherds for sport and work |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Kwi 28, 2010 14:29 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|