|
owczarki australijskie - aussies - australian shepherds
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amulinka
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 12738 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 06, 2014 20:10 Temat postu: |
|
|
Bardzo słodka fota _________________ Ula, Lava & Suvi
Ami [*] Choco [*] Asti [*] |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Pon Sty 06, 2014 20:10 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mary
Dołączył: 13 Wrz 2013 Posty: 151 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto Sty 07, 2014 17:23 Temat postu: |
|
|
hehe kumple
a jak wam idzie nauka sikania? |
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Sty 08, 2014 16:25 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze. Jeszcze od czasu do czasu zdarza się wpadka, ale naprawdę rzadko i tylko dlatego, że zbyt długo zbieram się do wyjścia . |
|
Powrót do góry |
|
|
inga21
Dołączył: 23 Gru 2013 Posty: 43
|
Wysłany: Sro Sty 08, 2014 17:09 Temat postu: |
|
|
Będę wpadać i podziwiać jak mały rośnie Najlepsze jest zdjęcie z kotem, świetny duet tworzą
w.gas napisał: | Bardzo dobrze. Jeszcze od czasu do czasu zdarza się wpadka, ale naprawdę rzadko i tylko dlatego, że zbyt długo zbieram się do wyjścia . |
W takim razie to nie wpadka, tylko opóźnienie pańci Nie zwalaj na biednego piesia |
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Sty 26, 2014 15:33 Temat postu: |
|
|
Ostatnio psina miała sesję, pochwalimy się więc jak wyszła .
Trochę się tego nazbierało . |
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon Lut 03, 2014 13:51 Temat postu: |
|
|
Był śnieg, to chociaż psiak wyglądał czyściutko-śnieżnie. Teraz przyszły roztopy i Osiem (domowe imię Hadrona) zamienił się w błotnego potwora .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał i Karolina
Dołączył: 02 Kwi 2012 Posty: 1631 Skąd: Gdańsk/ Bytom
|
Wysłany: Pon Lut 03, 2014 18:28 Temat postu: |
|
|
mmm owsik w panierce _________________ Karolina, Michał i Nutella
www.niuchacz.com |
|
Powrót do góry |
|
|
w.gas
Dołączył: 30 Lip 2013 Posty: 57 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 13:56 Temat postu: |
|
|
Właśnie zwątpiłam w siebie. Dziś wraz z Ósemką byłam na spotkaniu z behawiorystką (miała "obejrzeć" psa pod kątem przyszłego ewentualnego pokazywania się z nim na festynach i w szkołach, w celu umilania - głównie dzieciakom - czasu poprzez sztuczkowe pokazy) i byłam bardzo zaskoczona, ponieważ zostałam "zjechana" (w dość miły i odpowiedni sposób, ale jednak). Zacząwszy od klatki, która według pani behawiorystki to zło (jeżeli pies jest w niej zamykany, otwarta cały czas jest ok). Podobno Osiem na 100% z powodu zamykania w klatce będzie miał wypaczoną psychikę. No i w Szwecji (jeśli dobrze zapamiętałam państwo, moja pamięć jest tragiczna) ponoć zamykanie psa w klatce na więcej niż 4 h jest zabronione prawem, więc w ogóle jestem chorym zwyrodnialcem. Po drugie załatwianie się. Dostałam ochrzan, że 5-miesięczny pies przez noc nie siusia. Ponoć niemożliwe jest, by 7 godzin bez tego wytrzymał i narażam go na stres i problemy fizjologiczne w przyszłości. Na początku spotkania Osiem obszedł szybciutko pomieszczenia, po czym zobaczył na ziemi zabawki i zaczął się nimi zajmować. Bawił się nimi przez jakieś 10 minut. To też podobno jest oznaką wielkiego stresu i tego, że źle się nim zajmuje. Ach no i szkolenie na zabawki (i na smakołyki też, jeżeli pies lubi je za bardzo) jest złe, bo po nim pies nie widzi świata poza właścicielem, co z kolei również powoduje problemy emocjonalne itd. Teraz już nie wiem, może ja się znęcam nad swoim psem? Ktoś mógłby naprostować mój mętlik w głowie? Bo teraz to już boję się robić z nim cokolwiek... |
|
Powrót do góry |
|
|
Amulinka
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 12738 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 14:08 Temat postu: |
|
|
Powiem krótko: zmień behawiorystę! _________________ Ula, Lava & Suvi
Ami [*] Choco [*] Asti [*] |
|
Powrót do góry |
|
|
zmz
Dołączył: 29 Lis 2006 Posty: 8635 Skąd: Wwa/Jabłonna
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 14:28 Temat postu: |
|
|
Hahhahahaha, umrę Behawioryści gówno warci tak za przeproszeniem. Tacy. Zboczeńcy pozytywni anty-stresowi. Brzmi jak megalomański kult Turid i stwierdzenia, że wszelki stres i presja na psie to znęcanie się nad nim, a co za tym idzie każdy rodzaj pracy na pobudzeniu, który wyzwala w psie emocje inne niż spokojne zainteresowanie, to potworyzm. Serio, trzymaj się od takich 'behawiorystów' jak najdalej. Sama wczoraj miałam baaaardzo długą rozmowę z chłopakiem, który od pewnego czasu interesuje się pracą z psami i szkoli swoje i cudze i bardzo długo przekonywał mnie, że z każdym psem wszystko można zrobić bez wywierania presji i bez używania jakiejkolwiek awersji. Ja się zgadzam, że to najlepsza metoda i szczerze ją polecam. Ale takie podejście wynika z faktu, że nigdy nie spotkał się tak naprawdę z psem problemowym- na moje pytanie o problemy usłyszałam 'pogryzanie rąk u retrieverów przy powitaniu'. SERIO. To są problemy dla wyznawców 100% MP którzy będą Cię przekonywać o tym, że fakt, iż Twój pies siedzi w klatce i pracuje wtedy, kiedy Tobie to odpowiada, jest zwyczajnie podłe i jest to wykorzystywanie biednego zwierzęcia.
Tak więc tak, sorry za taką wylewność z mojej strony ale tak mi się to połączyło z tą rozmową że musiałam się tym podzielić _________________
Żaklina, Surikon, Soczek oraz Dżemor
Żwirosław (') |
|
Powrót do góry |
|
|
Adriana
Dołączył: 25 Lut 2011 Posty: 702 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 15:20 Temat postu: |
|
|
- chm..no cóż..zapewne behawiorysta podszedł do Twojego psiaka tak jak do psa przygotowywanego do kynoterapii na pełnym kontakcie z chorymi dzieciakami w szpitalu.....tam są takie troszkę dziwnie brzmiące zalecenia ; ja nie do końca się z nimi zgadzam - np pies nie powinien być przywiązany do jednego pana i powinien bardzo chętnie zostawać z innymi obcymi mu osobami , chodzić z nimi na spacery itp....
- pies nie powinien być klatkowany ( ale jednocześnie wymaga się od psa by sam wchodził do klatki na noc i w niej spał - tak robi się na zachodzie Europy z psami pracującymi na oddziałach dziecięcych, gdzie takowe przebywają cały tydzień w szpitalu a tylko na weekend idą do właściciela na noc - ( ))
- pies nie powinien bawić się zabawkami, które nie nalezą do niego...itp podobne inne zalecenia (które notabene obowiązują na egzaminach).....
- chm...no cóż - najlepiej brać to wszystko na zdrowy rozum i wychować sobie takiego psa, który nas satysfakcjonuje.....a behawioryści są rózni...niektórzy to typowi teoretycy, którzy mają wiedzę książkową i wyidealizowany obraz psa...a niektorzy to długoletni praktycy, którzy znają się na swojej pracy....
- a szczeniaki - jak świat światem- i tak żyją swoim życiem i przyspażają nam mnóstwo niespodzianek, i mają do tego prawo, bo się uczą......moje psiaki nigdy nie były klatkowane ale też nigdy nie wstawałam w nocy bez potrzeby ....i gratuluję Wam, że 5 miesiączny( piękny) pies wytrzymuje już całą noc....znaczy zdrowy i mądry jest.....
- myślę, że dobrze go prowadzisz i rób swoje dalej ..... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary
Dołączył: 13 Wrz 2013 Posty: 151 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 15:29 Temat postu: |
|
|
Dobrze ,że nie chciała go leczyć kroplami Bacha..bo u nas są tacy behawioryści |
|
Powrót do góry |
|
|
dorotab
Dołączył: 17 Wrz 2013 Posty: 244 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 17:12 Temat postu: |
|
|
A skąd te zalecenia? bo ja swojego szczeniaka przygotowuję do pracy na pełnym kontakcie m.in. w szpitalach i:
- jest klatkowana
- ma za zadanie umieć w przyszłości pracować z różnymi osobami jeśli zajdzie taka potrzeba
- nigdy przenigdy nie będzie pracowała więcej niż 4h w tygodniu (i nigdy jednego dnia)...
Adriana napisał: | - chm..no cóż..zapewne behawiorysta podszedł do Twojego psiaka tak jak do psa przygotowywanego do kynoterapii na pełnym kontakcie z chorymi dzieciakami w szpitalu.....tam są takie troszkę dziwnie brzmiące zalecenia ; ja nie do końca się z nimi zgadzam - np pies nie powinien być przywiązany do jednego pana i powinien bardzo chętnie zostawać z innymi obcymi mu osobami , chodzić z nimi na spacery itp....
- pies nie powinien być klatkowany ( ale jednocześnie wymaga się od psa by sam wchodził do klatki na noc i w niej spał - tak robi się na zachodzie Europy z psami pracującymi na oddziałach dziecięcych, gdzie takowe przebywają cały tydzień w szpitalu a tylko na weekend idą do właściciela na noc - ( ))
- pies nie powinien bawić się zabawkami, które nie nalezą do niego...itp podobne inne zalecenia (które notabene obowiązują na egzaminach).....
- chm...no cóż - najlepiej brać to wszystko na zdrowy rozum i wychować sobie takiego psa, który nas satysfakcjonuje.....a behawioryści są rózni...niektórzy to typowi teoretycy, którzy mają wiedzę książkową i wyidealizowany obraz psa...a niektorzy to długoletni praktycy, którzy znają się na swojej pracy....
- a szczeniaki - jak świat światem- i tak żyją swoim życiem i przyspażają nam mnóstwo niespodzianek, i mają do tego prawo, bo się uczą......moje psiaki nigdy nie były klatkowane ale też nigdy nie wstawałam w nocy bez potrzeby ....i gratuluję Wam, że 5 miesiączny( piękny) pies wytrzymuje już całą noc....znaczy zdrowy i mądry jest.....
- myślę, że dobrze go prowadzisz i rób swoje dalej ..... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 2754 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 00:33 Temat postu: |
|
|
Ale masakra... Podaj proszę nazwisko tego "specjalisty". Chętnie obejrzę sobie stronę i zapamiętam przed kim ludzi ostrzegć.
Zapytałaś gdzie trzeba nacisnąć, jak nie chce sikać dłużej niż przez 5 godzin? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nenya
Dołączył: 05 Maj 2013 Posty: 432 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 09:28 Temat postu: |
|
|
w.gas napisał: | Ostatnio psina miała sesję, pochwalimy się więc jak wyszła .
Trochę się tego nazbierało . |
Pięękny!
Michał i Karolina napisał: | mmm owsik w panierce |
Wyczuwam fetysz!
w.gas napisał: | Właśnie zwątpiłam w siebie. Dziś wraz z Ósemką byłam na spotkaniu z behawiorystką (miała "obejrzeć" psa pod kątem przyszłego ewentualnego pokazywania się z nim na festynach i w szkołach, w celu umilania - głównie dzieciakom - czasu poprzez sztuczkowe pokazy) i byłam bardzo zaskoczona, ponieważ zostałam "zjechana" (w dość miły i odpowiedni sposób, ale jednak). Zacząwszy od klatki, która według pani behawiorystki to zło (jeżeli pies jest w niej zamykany, otwarta cały czas jest ok). Podobno Osiem na 100% z powodu zamykania w klatce będzie miał wypaczoną psychikę. No i w Szwecji (jeśli dobrze zapamiętałam państwo, moja pamięć jest tragiczna) ponoć zamykanie psa w klatce na więcej niż 4 h jest zabronione prawem, więc w ogóle jestem chorym zwyrodnialcem. Po drugie załatwianie się. Dostałam ochrzan, że 5-miesięczny pies przez noc nie siusia. Ponoć niemożliwe jest, by 7 godzin bez tego wytrzymał i narażam go na stres i problemy fizjologiczne w przyszłości. Na początku spotkania Osiem obszedł szybciutko pomieszczenia, po czym zobaczył na ziemi zabawki i zaczął się nimi zajmować. Bawił się nimi przez jakieś 10 minut. To też podobno jest oznaką wielkiego stresu i tego, że źle się nim zajmuje. Ach no i szkolenie na zabawki (i na smakołyki też, jeżeli pies lubi je za bardzo) jest złe, bo po nim pies nie widzi świata poza właścicielem, co z kolei również powoduje problemy emocjonalne itd. Teraz już nie wiem, może ja się znęcam nad swoim psem? Ktoś mógłby naprostować mój mętlik w głowie? Bo teraz to już boję się robić z nim cokolwiek... |
Na początku uznałam behawiorystę, ale po poście Adriany
Adriana napisał: | - chm..no cóż..zapewne behawiorysta podszedł do Twojego psiaka tak jak do psa przygotowywanego do kynoterapii na pełnym kontakcie z chorymi dzieciakami w szpitalu.....tam są takie troszkę dziwnie brzmiące zalecenia ; ja nie do końca się z nimi zgadzam - np pies nie powinien być przywiązany do jednego pana i powinien bardzo chętnie zostawać z innymi obcymi mu osobami , chodzić z nimi na spacery itp....
- pies nie powinien być klatkowany ( ale jednocześnie wymaga się od psa by sam wchodził do klatki na noc i w niej spał - tak robi się na zachodzie Europy z psami pracującymi na oddziałach dziecięcych, gdzie takowe przebywają cały tydzień w szpitalu a tylko na weekend idą do właściciela na noc - ( ))
- pies nie powinien bawić się zabawkami, które nie nalezą do niego...itp podobne inne zalecenia (które notabene obowiązują na egzaminach).....
- chm...no cóż - najlepiej brać to wszystko na zdrowy rozum i wychować sobie takiego psa, który nas satysfakcjonuje.....a behawioryści są rózni...niektórzy to typowi teoretycy, którzy mają wiedzę książkową i wyidealizowany obraz psa...a niektorzy to długoletni praktycy, którzy znają się na swojej pracy....
- a szczeniaki - jak świat światem- i tak żyją swoim życiem i przyspażają nam mnóstwo niespodzianek, i mają do tego prawo, bo się uczą......moje psiaki nigdy nie były klatkowane ale też nigdy nie wstawałam w nocy bez potrzeby ....i gratuluję Wam, że 5 miesiączny( piękny) pies wytrzymuje już całą noc....znaczy zdrowy i mądry jest.....
- myślę, że dobrze go prowadzisz i rób swoje dalej ..... |
To w sumie sama nie wiem co myśleć. Jest to jednak jakaś specyfika psa pracującego, sama bym tak psa wychowywać nie chciała, ale może w kynoterapii to się sprawdza... _________________ Na blogu - O Ruby, czyli jak w rok nie zabić psa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Pią Lut 21, 2014 09:28 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|