Forum owczarki australijskie - aussies - australian shepherds Strona Główna owczarki australijskie - aussies - australian shepherds

 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SEMINARIUM FRISBEE z Darkiem Radomskim - POZNAŃ!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum owczarki australijskie - aussies - australian shepherds Strona Główna -> Sport
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bozena



Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 228
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon Lis 03, 2008 21:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ania&Psy napisał:
Super, że tutaj napisałeś! Smile

Zacytuję Bożenę i jej wątpliwości, myślę, że się ucieszy jak jej to wszystko wyjaśnisz:
(...)


Dzięki za zacytowanie Wink Też się cieszę, że Darek sie tutaj odezwał, chociaż większość moich wątpliwości została wyjaśniona, i wynikały one - jak to zazwyczaj bywa - z upośledzeń przekazu słowa pisanego. Natomiast w internetową możliwość wyjaśnienia tych wątpliwości, które pozostały, niestety wątpię - bez psa, bez zobaczenia sytuacji na żywo, ewentualnie problemu, gdzie może ja coś robię źle, a może akurat psu coś pasuje innego lepiej... mam na myśli głównie uczenie aportu od początku na jednej zabawce, i problem mijania przy uciekaniu przewodnika Wink

W doświadczenie i kompetencje Darka ani przez pół sekundy nie śmiałam wątpić, jak również zdaję sobie sprawę, że metod tyle, ile ludzi/psów/szkoleniowców/zawodników/trenerów* (* - niepotrzebne skreślić).
Jedyne co, jako wniosek z tegoż wątku przychodzi do głowy, to że należałoby zorganizować podobne seminarium i u nas Wink Chętni by się znaleźli... teren też... hmmmmmm........
_________________
pozdr
Bozena (i Aries Wink )
www.agility.katowice.pl
http://www.smooth-collie.pdg.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Pon Lis 03, 2008 21:41    Temat postu:

Powrót do góry
drad



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 29

PostWysłany: Wto Lis 04, 2008 11:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mam nadzieję, że dziś wieczorem będę miał chwilę żeby się odniesć do poruszonych, bardzo interesujących kwestii.
Z seminariami procedura w środowisku frisbee jest prosta. Musi się znaleźć ktoś, kto podejmie się organizacji. - ogłoszenie, ludzie teren, toitoi, dojazd, informacje. Wtedy ktoś taki szuka prowadzącego - widzę, że w Polsce oprócz mnie seminaria dogfrisbee robi też T. Pecold, można pogadać z kimś z zagranicy, uzgodnić terminy, warunki finansowe - i koniec. Ja będę w przyszłym roku robił co najmniej dwa seminaria z osobami z zagranicy, potwierdzona mam już Melissę Heeter na czerwiec 6-7 w Warszawie, tydzień przed wrocławską kwalifikacją Finałów Światowych USDDN 13-14.06. Nawiasem mówiąc trzymajcie kciuki, może uda mi się ściągnąć Japończyków do Wrocka!!!!
_________________
Pozdrawiam,

Darek & Ulfi
www.discbusters.com
www.dogfrisbee.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ania&Psy



Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 1769
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Lis 04, 2008 11:50    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

drad napisał:
Ja będę w przyszłym roku robił co najmniej dwa seminaria z osobami z zagranicy, potwierdzona mam już Melissę Heeter na czerwiec 6-7 w Warszawie, tydzień przed wrocławską kwalifikacją Finałów Światowych USDDN 13-14.06. Nawiasem mówiąc trzymajcie kciuki, może uda mi się ściągnąć Japończyków do Wrocka!!!!

Wow, brzmi interesująco. Very Happy
A kciuki oczywiście trzymam. Smile Cool
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bozena



Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 228
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto Lis 04, 2008 14:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

drad napisał:
Z seminariami procedura w środowisku frisbee jest prosta. Musi się znaleźć ktoś, kto podejmie się organizacji. - ogłoszenie, ludzie teren, toitoi, dojazd, informacje.


Wiadomo, z tym pierwszym punktem jest największy problem. Jak zostanie spełniony punkt nr 1, czyli ów "ktoś", i będzie odpowiednio zdeterminowany, to reszta to już pikuś Wink
Ja póki co frisbee traktuję całkowicie dodatkowo, co znaczy, że z chęcią się dowiaduję wszystkiego, co się da, ale zaangażowanie siłą rzeczy wiadomo, jest mniejsze, niż gdyby to był mój priorytet.... jak znam siebie, to kwestia czasu Wink

Tymczasem czekam z niecierpliwością na odniesienie się do poruszonych, bardzo interesujących kwestii Wink
_________________
pozdr
Bozena (i Aries Wink )
www.agility.katowice.pl
http://www.smooth-collie.pdg.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
drad



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 29

PostWysłany: Wto Lis 04, 2008 16:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ania&Psy napisał:
Super, że tutaj napisałeś! Smile

Zacytuję Bożenę i jej wątpliwości, myślę, że się ucieszy jak jej to wszystko wyjaśnisz:

Bozena napisał:
Pewnie Darek by to wytłumaczył, bo to pewnie inna sytuacja jest niż z Bluesem, i pewnie stąd mi to nie pasuje... Noo bo niestety, po prostu nie rozumiem koncepcji Crying or Very sad Bo jak ja mu uciekam, to on owszem, mnie goni, ale właśnie po to, żeby obok przebiec i gonić się/biec ze mną dalej, zamiast się ze mną szarpać - a to bez sensu jest Sad


Cytat:
Z tym, że to wszystko działa, jak odbiegnę i się zatrzymam, pokazując psu że chcę się z nim szarpać (zachęcam, stoję przodem -
pies wtedy sam do mnie biegnie z dyskiem, biegnie na mnie, wpychając mi dysk). A jak uciekam, i staram się złapać dysk stojąc bokiem (jak pisała Ania - nie przodem) - piesek przybiega bardzo badzo szybko, owszem, ale przebiega obok, zapewne myśląc, że się gonimy. Wcale nie ma ochoty się szarpać Wink


celem gonienia ma być dogonienie a finałem zabawa w poszarpanie - poprzeciąganie. Zatem, jeśli pies już wie że przeciąganie jest cool (bo jak stoisz, wpycha ci zabawkę do ręki), to następnym ruchem moim byłby krok wstecz, w momencie gdy chce dac Ci dysk + szarpanie. Potem dwa kroki do tyłu + poszarpanie, potem dwa kroki do tyłu, ustawienie się bokiem + poszarpanie, zwalniam chwyt, jeszcze raz to samo, ale odwróciłbym się już po dwóch krokach i dwa następne kroki uciekał, znów przeciąganie się dyskiem. W ten sposób krok po kroku nauczyłbym psa, ze poscig za mna jest fajny, bo na koncu mozna sie poprzeciagac dyskiem.
Metodę z ucieczką stosuję we flyballu - pies musi wrócić do mnie, nie tyle szybko, co turboszybko. Działa świetnie w większości przypadków. Wyjątkami sa psy, które zostały nauczone przez właścicieli, że zdobyty łup mają dla siebie, wtedy powroty sa bardzo słabe. Naucznie psa, że fajnie jest zdobyć łup, ale jeszcze fajniej się tym łupem z Panem/Panią poprzeciągać czasami jest długim i mozolnym procesem.
Szybkość powrotów jest szalenie ważna. W MiniDistance do punktacji liczonych jest 5 rzutów. Jeśli pies wraca dość dobrze, jest szansa na 6 prób do najdalszej strefy. Jeśli pies ma atomowy powrót (np Wena), prób robi się 7! Jest o co walczyć!
Bożena napisał:

Cytat:
Przecież nam chodzi o to, żeby trzymał, żeby pies się uczył mocno trzymać, żeby uczył się mocno trzymać, szarpać, trzeba go nagradzać, nagrodą jest "wygrany" dysk. Żeby pies był nakręcony i mocno szarpał, trzeba tak prowadzić, żeby - owszem - za każdym razem coraz więcej musiał się starać, ale żeby te starania były nagrodzone, a nagrodą jest w tym wypadku "wyszarpany" NAM łup, prawda...?


ja uważam, że nagrodą jest samo zmaganie się ze mną o dysk (przeciąganie). Kiedyś w zamierzchłych czasach śpiewano piosenkę "nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by GONIĆ go"! Czasem daję psu wygrać, czasem to ja wygrywam, i wtedy dysk jest mój. Nie widzę, żeby pies był w jakikolwiek sposób zdemotywowany, gdy to ja wygrywam dysk. Raczej czeka na następną szansę - ":poczekaj, następnym razem ja wygram!"
Bożena napisał:

Cytat:
Podobnież jest z wymaganiem podniesienia upuszczonego dysku - nie zawsze jestem w stanie tego wymagać, bo pies się gasi, zabawa się robi nie zabawna, jak pies próbuje mi podnieść bezskutecznie dysk, który upadł dnem na ziemię.


bardzo prosze nie gaś psa:-) im większa będzie zabawa, tym lepsze osiągniecie rezultaty. Wysłanie po porzucony dysk jest komunikowane psu w formie "zobacz gapo , dysk zgubiłeś, podnieś go to sie nim poprzeciągamy Laughing " Nawiasem mówiąc nie spotkałem się, żeby pies miał jakiekolwiek problemy z podniesieniem dysku z trawnika

Jeszcze w pewnym monencie padło hasło "wyrywanie dysku". Nie wyrywaliśmy dysku specjalnie, jeśli pies przegrał ze mna zabawę w przeciąganie, dysk zostawał w moich rękach. Jeśli nie, wykorzystywaliśmy sytuację do nauki puszczania na komendę (podniesienie na szelkach, łapy 2 cm nad ziemią, w momencie wypuszczenia hasło "puść")

Wołanie przy aportowaniu frisbowym powinno się różnić od przywołań z posłuszeństwa, odpada np komenda "DO MNIE!!!". Ja stosuję wyłącznie imię i to raczej przeciągle niż powtarzając wielokrotnie. Wołanie musi być radosne, tembr głosu miły zachęcający do przybiegnięcia.
_________________
Pozdrawiam,

Darek & Ulfi
www.discbusters.com
www.dogfrisbee.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bozena



Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 228
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto Lis 04, 2008 18:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

drad napisał:

celem gonienia ma być dogonienie a finałem zabawa w poszarpanie - poprzeciąganie. Zatem, jeśli pies już wie że przeciąganie jest cool (bo jak stoisz, wpycha ci zabawkę do ręki), to następnym ruchem moim byłby krok wstecz, w momencie gdy chce dac Ci dysk + szarpanie. Potem dwa kroki do tyłu + poszarpanie, potem dwa kroki do tyłu, ustawienie się bokiem + poszarpanie, zwalniam chwyt, jeszcze raz to samo, ale odwróciłbym się już po dwóch krokach i dwa następne kroki uciekał, znów przeciąganie się dyskiem. W ten sposób krok po kroku nauczyłbym psa, ze poscig za mna jest fajny, bo na koncu mozna sie poprzeciagac dyskiem.


To rozumiem, czemu to mi nie działa - jesteśmy na etapie kilku kroków i stania przodem. Gonienie z daleka to po prostu - tak jak wcześniej myślałam - co innego, inny mechanizm u psa się włącza, i szarpanie idzie na dalszy plan. Aries bardzo lubi gonić i biegać. Nie wiem, co u niego silniejsze - gonić czy szaprać Wink

Dodatkowy problem, który miałam zawsze, to to, że pies - szczeniak, teraz już mocno starszy szczeniak - nakręca się ruchem, bieganiem, co owocuje skakaniem po mnie i szarpaniem zamiast zabawką. Zbyt dużo emocji, zbyt duże nakręcenie = koniec fajnej zabawy w jego przypadku, dlatego to takie trudne przy nim jest... Sad

Cytat:
Metodę z ucieczką stosuję we flyballu - pies musi wrócić do mnie, nie tyle szybko, co turboszybko.


Ale dlaczego nie można uczyć psa, że wraca po nową "zdobycz" (druga piłka/frisbee/cokolwiek) - przecież to też będzie turbo szybko...? Z obawy, żę przedwcześnie będzie puszczał tamtą, czy są jeszcze jakieś inne powody?

Cytat:
Wyjątkami sa psy, które zostały nauczone przez właścicieli, że zdobyty łup mają dla siebie, wtedy powroty sa bardzo słabe.


Eeeeee... a jak się tego uczy? Pytam, bo wiedząc, jak się tego uczy, można się tego wystrzegać Wink Chodzi o to, że pies "wygrywa" i się mu pozwala odbiegać gdzieś na bok gryźć?

Cytat:
Bożena napisał:

Cytat:
Przecież nam chodzi o to, żeby trzymał, żeby pies się uczył mocno trzymać, żeby uczył się mocno trzymać, szarpać, trzeba go nagradzać, nagrodą jest "wygrany" dysk. Żeby pies był nakręcony i mocno szarpał, trzeba tak prowadzić, żeby - owszem - za każdym razem coraz więcej musiał się starać, ale żeby te starania były nagrodzone, a nagrodą jest w tym wypadku "wyszarpany" NAM łup, prawda...?


ja uważam, że nagrodą jest samo zmaganie się ze mną o dysk (przeciąganie). Kiedyś w zamierzchłych czasach śpiewano piosenkę "nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by GONIĆ go"! Czasem daję psu wygrać, czasem to ja wygrywam, i wtedy dysk jest mój. Nie widzę, żeby pies był w jakikolwiek sposób zdemotywowany, gdy to ja wygrywam dysk.


Ok, ale inaczej wygląda sprawa z psem bezproblemowym, pewnym siebie, z popędami, z pasją, a inaczej z psem, z którym trzeba nad tym - i pewność, i rozwijanie popędów, pasji - pracować. Moje doświadczenie jest głównie z pracy z psami, gdzie trzeba pasję rozwijać, i dawać pewność siebie, dlatego mocno jestem na tym punkcie przeczulona Wink

Cytat:
Raczej czeka na następną szansę - ":poczekaj, następnym razem ja wygram!"


Albo słabiej trzyma, słabiej ciągnie, szybciej odpuszcza... Na poziomie zawodniczym taki pies jest pewnie na wstępie skreślony Wink
Wygrywanie - tak, ale nie na etapie nakręcania, o którym pisałam, nie na etapie uczenia mocnego chwytu i tak dalej. To znaczy, jasne, też pies traci, 'przegrywa", bo inaczej nie nauczy się, że trzeba mocniej chwycić, żeby nie stracić - ale np.zaraz potem, jak mocniej chwyci, wygrywa - to wymaga dużego wyczucia...

Cytat:
Nawiasem mówiąc nie spotkałem się, żeby pies miał jakiekolwiek problemy z podniesieniem dysku z trawnika


Hi hi, może kolaki są specyficzne Wink

Cytat:
Jeszcze w pewnym monencie padło hasło "wyrywanie dysku". Nie wyrywaliśmy dysku specjalnie,(...)


To już zostało wyjaśnione - kwestia niedomówień Wink

Dziękuję bardzo za wyjaśnienia, najważniejsze rzeczy, które tu wynikły, są zrozumiałe. Przynajmniej dla mnie.
Jak masz czas i siły - czekam na jeszcze Wink
_________________
pozdr
Bozena (i Aries Wink )
www.agility.katowice.pl
http://www.smooth-collie.pdg.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
drad



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 29

PostWysłany: Wto Lis 04, 2008 22:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

B: Ale dlaczego nie można uczyć psa, że wraca po nową "zdobycz" (druga piłka/frisbee/cokolwiek) - przecież to też będzie turbo szybko...? Z obawy, żę przedwcześnie będzie puszczał tamtą, czy są jeszcze jakieś inne powody?
D:wolę porzadnie nauczyc aportowania jednej zdobyczy, zanim zacznę wprowadzać drugą. Wprowadzając drugi dysk (to kolejny etep) uczę psa wypuszczania pierwszego dysku w miejscu, w którym chcę żeby go wypuścił. To się przydaje do disc management. Jeśli zbyt wcześnie wprowadzimy drugi dysk, może się okazac, że pies wypuszcza pierwszy zbyt szybko, widziałem tez przypadki, że widząc że będzie rzucony drugi dysk, pierwszego tylko dotknął zębami, a czasem nawet zignorował. Ucze swoje psy, że:
moga wypuścić dysk z pyska jedynie w trzechprzypadkach:
1. jeśli usłyszą dźwiek uderzenia talerzykiem o talerzyk
2. jesli zobaczą w powietrzu lecący następny talerzyk
3. jeśli zobaczą czytelny znak z mojej strony, że mają wykonać jakaś następną ewolocję (vault, over, flip, itp.)
w każdym innym przypadku oczekuję, że pies przyniesie dysk do mnie i nie zgubi go po drodze.

Cytat: Wyjątkami sa psy, które zostały nauczone przez właścicieli, że zdobyty łup mają dla siebie, wtedy powroty sa bardzo słabe.
B: Chodzi o to, że pies "wygrywa" i się mu pozwala odbiegać gdzieś na bok gryźć?
D: Tak!, albo sobie krąży z dyskiem w pysku, albo się położy z pyskiem na dysku. Mam dysk jest mój i tylko mój! Nie wraca się z impetem, gdy cel już jest osiągniety.


B: to wymaga dużego wyczucia...
D: trafiłaś w sedno - to podstawa i w kontaktach psioludzkich i międzyludzkich
_________________
Pozdrawiam,

Darek & Ulfi
www.discbusters.com
www.dogfrisbee.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ewka i haker



Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 313
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sro Lis 05, 2008 19:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a my staramy sie przekonać do łapania z reki skacząc przez nogę Very Happy
ale jest juz lepiej
ciekawe co jest powodem czy rzeczywiście te duże dyski..
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
drad



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 29

PostWysłany: Czw Lis 06, 2008 09:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ewka i haker napisał:
a my staramy sie przekonać do łapania z reki skacząc przez nogę Very Happy
ale jest juz lepiej
ciekawe co jest powodem czy rzeczywiście te duże dyski..

to może być jeszcze kwestia materiału. Bywa, ze pies, który jest przyzwyczajony do dysków polimerowych (np Jawz) ma dyskomfort w chwytaniu dysków z plastiku i próbuje Ci powiedzieć, że ich nie chce. Jeśili masz możliwość zobacz jak haker zareaguje na Hero X-tra - jest to dysk bardzo podobny pod względem materiałowym do Jawza, a świetnie lata i jest akceptowany przez wszystkie regulaminy.
_________________
Pozdrawiam,

Darek & Ulfi
www.discbusters.com
www.dogfrisbee.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dzynks



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 3018
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Lis 06, 2008 09:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Darku na tym forum Very Happy

Widze, ze zmieniles image drad(o) Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
drad



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 29

PostWysłany: Czw Lis 06, 2008 16:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzynks napisał:
Witaj Darku na tym forum Very Happy

Widze, ze zmieniles image drad(o) Twisted Evil

cześć Wanda, uciekła mi literka przy rejestracji - cała tajemnica. Nie chcę się panoszyć na nie swoim forum, ale zostałem tutaj przywołany i muszę przyznać, że aussiki coraz bardziej mnie fascynują, a po seminarium nawet łącza nas (konkretnie mojego kciuka) więzy krwi.
_________________
Pozdrawiam,

Darek & Ulfi
www.discbusters.com
www.dogfrisbee.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Amulinka



Dołączył: 29 Lis 2006
Posty: 12738
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Lis 06, 2008 17:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W końcu jak się działa we frisbee to trudno ich nie zauważyć Twisted Evil
_________________
Ula, Lava & Suvi
Ami [*] Choco [*] Asti [*]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Flaiers



Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 1077
Skąd: Białystok

PostWysłany: Czw Lis 06, 2008 17:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A mam wrażenie, że będzie jeszcze trudniej Wink

Nam by się przydało takie sem., oj Wink Trzeba będzie pomyśleć...
_________________

blog | strona
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Kara



Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 6982
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw Lis 06, 2008 18:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja zaczełąm robić zgodnie z wskazówkami Darka.
Co dziennie w wolnej chwili ćwiczę rzuty , nawet podczas oglądania tv Laughing
W końcu mój pies nie odbiera mi ich z ręki tylko łapie z powietrza Laughing Kończę z nim trening za pięć dwunasta, gdy już jest prawie maksymalnie nakręcony chowam talerze i zabawy nie ma. I to pomaga nam w nakręconiu bo przy kolejnym pomkazaniu talerzy,aż mój palec ucierpiał tak pies się nakręcił, jak w nigdy w życiu. Ładnie puszcza frisbee przy uderzeniu dysku o dysk. Dużo nam seminarium dało, w końcu przełamałam się co do rzutów Laughing Teraz dużo ćwiczę z nim w rozproszeniach tutaj nam gorzej idzie Rolling Eyes
_________________

http://showfarm.cba.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bozena



Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 228
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią Lis 07, 2008 16:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

drad napisał:

DSad...)Jeśli zbyt wcześnie wprowadzimy drugi dysk, może się okazac, że pies wypuszcza pierwszy zbyt szybko, (...)


Ok, czyli dobrze myślałam, że powodem początkowej pracy nad jednym jest obawa przed przedwczesnym puszczaniem - rozumiem.

Jeśli można - mam jeszcze jedno pytanie, wydaje mi się że ważne, a tutaj nic o tym nie było.

Jak kończysz sesję takiego szarpania z psem? Chodzi mi o to, jak przekierowywujesz energię psa nagromadzoną w czasie szarpania, żeby pies potrafił po prostu normalnie, spokojnie skończyć, a nie nakręcony skakać i domagać się jeszcze? Żeby mógł odreagować, wyciszyć się? Żeby się nie frustrował skończeniem zabawy w najlepszym momencie?

W IPOwskim szarpaniu sesję kończy się rundką biegnięcia ze zdobytym łupem przez psa, podczas której - podczas biegu - pies się wycisza. Ale tam celem jest łup, szarpanie to droga do tego.
Co w takim razie, jeśli celem jest tylko samo szarpanie się? Jak to skończyć, żeby pies z jednej strony nie tracił zapału, a z drugiej - bez problemu się wyciszył, uspokoił...?

Cytat:

B: to wymaga dużego wyczucia...
D: trafiłaś w sedno - to podstawa i w kontaktach psioludzkich i międzyludzkich


tak Smile
_________________
pozdr
Bozena (i Aries Wink )
www.agility.katowice.pl
http://www.smooth-collie.pdg.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Pią Lis 07, 2008 16:55    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum owczarki australijskie - aussies - australian shepherds Strona Główna -> Sport Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

owczarki australijskie - aussies - australian shepherds  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group